Adrian Kolerski
Bez tytułu, 2021
Praktyka artystyczna Adriana Kolerskiego skupiona jest na procesach i zjawiskach przekształcania się sensów i treści obrazów. Należy jednak podkreślić, że artysta nie definiuje obrazu wyłącznie jako dzieła artystycznego, lecz jako pojemne pojęcie obejmujące formę obrazu przedmiotu, miejsca, sceny, pamięci, projekcji, wspomnienia czy wyobrażenia.
Autor szczególną uwagę zwraca na zagadnienie przedmiotów i obiektów – materialnych wytworów wywołujących poczucie nierealności. Analiz dokonuje na przykładzie zmarginalizowanych artefaktów człowieka, pozbawionych swojej tożsamości i poddanych wizualnym deformacjom. Przedmiotów do niedawna reprezentujących rzeczywistość, obecnie porzuconych i zepchniętych na jej margines. Nieprzystających do zastanego otoczenia. Stanowiących pewnego rodzaju opowieść o fizycznych śladach różnych rzeczywistości: przeszłych, obecnych czy przyszłych. Tworów lokujących się na wąskiej przestrzeni pomiędzy twardym realnym światem, a spekulacją na jego temat. Posiłkując się często ich nierozpoznawalną formą i nieznaną historią dostrzega w nich pojemne formuły o mnogich tożsamościach, wykazujące potencjał do bycia czymś innym, czymś jeszcze.
Artysta traktuje zatem fizyczne nośniki jako formy pośredników pomiędzy wyobrażeniem a realnością.
Spostrzeżenia na ten temat przenosi na grunt artystyczny. Prace są materialnym zapisem stanowiącym wypadkową doświadczeń, refleksji, obserwacji, spekulacji, skojarzeń, wspomnień lub wyobrażeń. W twórczości artysty dzieła przyjmują postać hybrydycznych obiektów przestrzennych i malarskich – prac sytuujących się na pograniczu różnych mediów. Efektem jest zatracenie jednoznaczności dzieł. To z kolei uwypukla autoreferencyjny charakter prac wywołujących jednocześnie wrażenie „czegoś znajomego”, bez popadania w jawną reprezentację lub bycie substytutem konkretnego przedmiotu.
Prezentowana praca przyjmuje abstrakcyjną, subiektywną formę, pozbawioną informacji na temat ewentualnych funkcji czy właściwości. Trudność sprawia również określenie czy mamy do czynienia z fragmentem przedmiotu bądź konstrukcji czy z jego lub jej całością. Obiekt zdaje się rozwarstwiać, rozprężać lub na powrót sprężać, sugerując ciągłość procesów, jakim jest poddawany (w tym także przypisywania lub redukcji znaczeń). Ulegając licznym metamorfozom staje się dysfunkcyjnym obiektem o niejasnym przeznaczeniu, prowokując domysły i budowę nietrwałych znaczeń.